Rok 1937 , właśnie ksiądz Władysław Kaczmarczyk święci wóz strażacki, nowy nabytek OSP w Gilowicach. Uroczystość odbywa się przez Kółkiem Rolniczym i Remiza Strażacką.Taki prawdziwy wóz z dyszlem do zaprzęgania koni . Na tamte czasy to był sprzęt, który umożliwiał dostanie się do pożaru szybko i w trudnym terenie, dróg asfaltowych nie było, a pożary zdarzały się częściej niż teraz, bo płonęły drewniane stodoły , zabudowania , stogi . Sprzęt sprzętem, ale serce strażaków nigdy się nie zmieniało i zawsze było wielkie i chętne do niesienia pomocy każdemu